piątek, 12 października 2012

dochodzenie do siebie

Dwa tygodnie bez kompa. Tydzień na L4. Powoli dochodzę do siebie. Zaczynam z zapałem robić to co przez parę dni przychodziło z trudem. I choć za oknem bardzo zimna jesień, to ja się nie poddam. Nie lubię chorować, ale trzeba było swoje w domu odsiedzieć, żeby nie rozchorować się na dobre. Tym bardziej, że nie można było przegapić nadchodzących wydarzeń, zaplanowanych wyjazdów. 
Bez kompa z kolei bo był w naprawie. Były momenty bardzo fajne - rozmowy, gry, krzyżówki. Były trudniejsze - snucie się bo czegoś brak. Cóż chyba jest coś w tym uzależnieniu od komputera, Internetu, a może seriali? I staje mi też przed oczami obrazek z "Odlotu". Skarbonka na podróże, rozbijana w różnych nagłych potrzebach. Ale czyż mimo wszystko nie zapełniamy wciąż naszej wielkiej księgi przygód? Wszak dobrze, że ta skarbonka w ogóle była.
Nadrabiam więc zaległości. Czytam Was, choć nie zawsze skomentuję. Ale jestem :) Cieszycie się? Ja tak! :)

14 komentarzy:

  1. Pewnie, że się cieszymy ;) Również z tego, że już Ci lepiej :)

    Jestem idealnym przykładem uzależnionej od internetu. Wczoraj wieczorem owo dobrodziejstwo mi się zepsuło i miałam bardzo zły humor. Na szczęście już naprawione :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A co to za pytanie, czy się cieszymy - jasne, że tak!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam swój czas bez komputera, bo był popsuty. O dziwo nie było źle:) Teraz też są dni, że w ogóle na niego nie wchodzę. Jak już w telefonie sprawdzam najpotrzebniejsze rzeczy i tyle mi wystarczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :) Zdrowia życzę przede wszystkim, a i miło poczytać jest nową notkę u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) u Ciebie dziś byłam i powiało optymizmem :)

      Usuń
    2. Bo u mnie ostatnio w ogóle nie tylko wieje, ale jest optymistycznie :):):)

      Usuń
  5. Oj tak internet uzależnia nawet jak myślimy że nie, ale czasem właśnie taka przerwa się przydaje żeby nam to uświadomić:) Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia abyś mogła się cieszyć piękną jesienią:)

    OdpowiedzUsuń