wtorek, 31 grudnia 2013

w autobusie....

Jadę, siedzę, na przeciwko mnie dwie osoby. Chłopak z tobołami, słucha muzyki. Dziewczyna, słucha muzyki. Dzień jak co dzień, każdy w swoim świecie. Sama też tak czasem robię. Ale nie o to chodzi. Bo nagle... On wyjmuje jedną słuchawkę z ucha, wyjmuje jej jedną słuchawkę z ucha, cmoka w policzek, przytula, dwa słowa do uszka szepnie i... Znów to samo. Słuchawki z powrotem w uszy i jadą dalej. Jeszcze dwa przystanki i wysiadają. Czy tylko mi to się wydało dziwne?

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Niech miłość kwitnie! Dbajcie o nią!

piątek, 27 grudnia 2013

ludzie listy piszą...

Do Św. Mikołaja... A tak! a co! Bo wiecie co? Jak się list napisze to potem są oczekiwane prezenty. Każdy Mikołaj ( i Gwiador) na miarę możliwości się postarał coś z listu wybrać. Król zadbał o podzielenie listu Królowej, Królowa podszepneła Mikołajom list Króla i tak oboje byli zadowoleni, a niespodzianek też nie brakło. Trzeba przyznać, że Mikołaj chojny był w tym roku i dał wiele radości, (np. uzupełniona prawie do końca została Jeżycjada), a i Gwiazdor sprawił takie niesodzianki co innych radowały.
Może prozaiczna to relacja ze Świąt, ale i to było ważne.

Tymczasem Boże Narodzenie w naszych sercach trwa i trwać będzie nadal. Król i Królowa cieszą się z radości spotkań rodzinnych i wspólnego przebywania, krótkich wakacji i wspaniałego czasu. Snują też plany na bliższą i dalszą przyszłość. Królowa ma chęć upiec  rogaliki, bo przecież karnawał, a tymczasem też niedługo Sylwester i Nowy Rok - zapowiada się udana zabawa.

Pochwalę się jeszcze, że ukończyłam staż urzędniczy i czeka na mnie do podpisania umowa na stałę. To duży sulces i krok w przód.

Radości Bożego Narodzenia trwaj! :)