piątek, 27 grudnia 2013

ludzie listy piszą...

Do Św. Mikołaja... A tak! a co! Bo wiecie co? Jak się list napisze to potem są oczekiwane prezenty. Każdy Mikołaj ( i Gwiador) na miarę możliwości się postarał coś z listu wybrać. Król zadbał o podzielenie listu Królowej, Królowa podszepneła Mikołajom list Króla i tak oboje byli zadowoleni, a niespodzianek też nie brakło. Trzeba przyznać, że Mikołaj chojny był w tym roku i dał wiele radości, (np. uzupełniona prawie do końca została Jeżycjada), a i Gwiazdor sprawił takie niesodzianki co innych radowały.
Może prozaiczna to relacja ze Świąt, ale i to było ważne.

Tymczasem Boże Narodzenie w naszych sercach trwa i trwać będzie nadal. Król i Królowa cieszą się z radości spotkań rodzinnych i wspólnego przebywania, krótkich wakacji i wspaniałego czasu. Snują też plany na bliższą i dalszą przyszłość. Królowa ma chęć upiec  rogaliki, bo przecież karnawał, a tymczasem też niedługo Sylwester i Nowy Rok - zapowiada się udana zabawa.

Pochwalę się jeszcze, że ukończyłam staż urzędniczy i czeka na mnie do podpisania umowa na stałę. To duży sulces i krok w przód.

Radości Bożego Narodzenia trwaj! :)

4 komentarze:

  1. No proszę :) A czy to się wiąże z jakimś tytułem - np. urzędniik mianowany (tak, jak nauczyciel mianowany), I czy taki urzędnik mianowany ma jakieś szczególne przywileje, np. jakiś specjalny kurek w ekspresie do kawy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. protokolant sądowy :) przywileje to stała umowa i trochę wyższa pensja :)

      Usuń
    2. No to tytuł może respektu nie budzi, ale ta stała umowa i wyższa pensja to zawsze coś!

      Usuń
    3. No to tytuł może respektu nie budzi, ale ta stała umowa i wyższa pensja to zawsze coś!

      Usuń