czwartek, 31 maja 2012

Królowa poszła do pracy...

i nie miała czasu napisać. W pierwszych dniach Król zauważył, że Królowa więcej się uśmiecha, jest radośniejsza. I rzeczywiście nastąpiła pewna odmiana. Królowa jeździ do pracy na rowerze, więc w drodze powrotnej odpoczywa i nabiera sił na następne obowiązki. O dziwo chce jej się gotować i sprzątać itp. itd. nie mniej niż zwykle, może dlatego, że to miła odmiana od ośmiogodzinnych obowiązków. Swoją pracę też Królowa polubiła, dostrzega bardzo wiele jej plusów, a pasje można realizować gdzie indziej(a także odkryć nową, choć jak dobrze poszukać to zawsze się znajdzie coś związanego). To co teraz robi też poniekąd związane jest z dziecięcymi marzeniami o palestrze(nie mylić z tą starożytną). Cieszy ją, że szybko się uczy, już dość dobrze orientuje, poznaje nowe czynności, nowych ludzi i ich zwyczaje, jest chwalona, a jej praca potrzebna i doceniana. Może polubić tą pracę i zamarzyć o zostaniu w niej na dłużej. Styl życia też już dało się dostosować do wczesnego wstawania i "skróconego" dnia. Jednak dość szybko przyszło powiedzieć nareszcie weekend... chociaż... nie przyszła jeszcze pora na nienawidzę poniedziałków. Suma sumarum jest dobrze. No i te już prawie wiszące firanki, które można sobie wizualizować w trudnych chwilach ;) p.s. dla zainteresowanych co dokładnie robi Królowa - otóż wcale nie jest to dalekie od obowiązków władcy - pisze, protokołuje, tworzy dokumenty, nosi akta, kseruje. Na razie to tylko staż, lecz liczy się doświadczenie i zdobycie dobrej opinii. Zdradzę Wam sekret ;) - bez nas sąd działaby o wiele gorzej, bo przecież gdyby wszyscy byli silni jak konie to nikt nikomu nie byłby potrzebny. 

11 komentarzy:

  1. No to fajnie:) A daleko Królowa ma na tym rowerze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to akurat w sam raz - nie za daleko i nie za blisko:)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Agnieszka, Ty żyjesz! :D

      Usuń
    2. No i nawet piszę już na blogach. ;P Weszłam w ten stan kiedy nie chce mi się spać 24 godziny na dobę tylko 12. ;P

      Usuń
  3. Miałam kiedyś praktyki w sądzie - mogłabym to robić dalej. Każda praca może dawać satysfakcję ;)
    Czy trudno było załatwić ten staż?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń