niedziela, 22 stycznia 2012

Pali - się

Amelia nie jest zbyt polityczna. Polityki unika, nie lubi, choć ją bardzo denerwuje, a to już czyni ją zainteresowaną. Lubi czasem poczytać, posłuchać kogoś sensownego. Śledzi niezbędne minimum. Bo podobno jeśli nie interesujesz się polityką to polityka zainteresuje się Tobą a to już gorzej. Amelia głosuje. Może nie rozumowo, bo nie na tych, którzy mają szanse, ale zgodnie z własnym sumieniem, całe szczęście, że jest na kogo. Choć tak do końca...?? Bo czy można wierzyć komuś kto mówi: będę z tobą już na zawsze, choć właśnie odszedł od kogoś innego...?? 
Janusz Palikot się dziś (20.01 - choć z pewnych powodów opublikuję później) zbłaźnił i ośmieszył. Pokazał, że jest tchórzem i tylko potrafi robić szum w okół siebie. Panie Januszu - Pana koniec jest bliski! Nie damy się zmanipulować, ani podporządkować! Nie zawładniesz nami! Nie boimy się!

13 komentarzy:

  1. He he. Zaraz Cię obrzucą zwolennicy 'związków' homoseksualnych, marihuany etc.

    Dużo ryczy ten pan Palikot, jego gwiazda już gaśnie, choć zamieszanie zawsze pozostawi w głowach ludzi pewnie wzór, pewną informację, nie wszyscy będę potrafić to mądrze zinterpretować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to czekam na obrzucanie, będzie więcej czytelników ;)

      Usuń
  2. A co mówić o sytuacji, w której na kogoś planuje zagłosować, a tuż przed wyborami przechodzi do innej partii?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem chyba warto się zastanowić czy warto zagłosować na osobę a nie na partię... ale z drugiej strony...

      Usuń
  3. A ja – jak zwykle – nie wiem, o czym jest mowa -.-'

    OdpowiedzUsuń
  4. Pan Palikot potrafi tylko takimi wyczynami zwrócić na siebie uwagę, stąd takie poparcie jakie ma za sobą. Z resztą sam nie zwojuje niczego, chce narobić szumu chociaż wie, że na zalegalizowanie marihuany są baaaaaaardzo marne szanse w Polsce. Ale szumu trzeba narobić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo dla Amelii! Pewnie, że się nie damy. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Z jednej strony chciałoby się zdystansować od tej całej polityki, widząc co się dzieje, ale z drugiej strony trudno, bo to dotyka nas wszystkich i przekłada się na naszą rzeczywistość. Dlatego myślę, że dobrze jest, tak jak piszesz: chociaż mieć to podstawowe pojęcie, zagłosować zgodnie z własnym sumieniem. To jest ważne. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń