piątek, 11 października 2013

rozmowy w przerwie

Kiedy się pracuje w sądzie różne tematy rozmów przychodzą do głowy. Tym razem nie może mojej głowy opuścić temat płacenia za seks i dawania tego seksu za pieniądze. dlaczego, po co? Jacy ludzie to robią? Kim są Ci co zatrzymują się przy drodze? Jak bardzo zdesperowane są te które tam stoją przyjmując czasem jednego klienta za drugim. Myślę, że wszystkiemu winne są pieniądze. Z jednej strony ona potrzebuje, być może czasem tłumacząc, że inaczej nie może zarobić. Z drugiej strony jak już ma to chce więcej, więcej, więcej. On jest tak bardzo samotny, że musi zapłacić za jej towarzystwo? Tak bardzo nieszczęśliwy w swoim małżeństwie, że nawet już nie chce porozmawiać o swoich potrzebach z żoną? Tak nieśmiały czy tak nieszczęśliwy, że nie może sobie znaleźć kogoś na życie? A może po prostu tak bogaty, że chce wszystkim pokazać „patrzcie, stać mnie, mogę mieć to co chcę w każdej chwili, w której chcę”. Wzburzonych czytelników od razu uprzedzam – macie rację nic o tym nie wiem. Trudny, niewdzięczny temat. Lecz z niego wysuwa się jeszcze jeden.
Opodatkować ich wszystkich i jakie byłyby wpływy do budżetu! Od razu dało by się załatać dziurę. Dodatkowo zalegalizować i opodatkować sprzedaż narkotyków. W pierwszym odruchu chce się krzyknąć tak! świetny pomysł! Może rzeczywiście zakazany owoc lepiej smakuje i jak będzie łatwiejszy dostęp to zmniejszy się czarny rynek i ilość agencji pod płaszczykiem klubów nocnych, a panie w lesie nie będą czekały na autobus tam gdzie nie ma przystanków. Jednak zaraz przychodzi refleksja i ta wydaje się słuszna. Skoro wszyscy są wprawieni w robieniu tego potajemnie i zarabianiu na tym dużej kasy to czy dadzą sobie zabrać choć odrobinę? Przecież pieniądz tak łatwo wzmaga w nas chciwość. I chcemy więcej, więcej, więcej.

Wiem, znów włożyłam kij w mrowisko i dałam kilka rzeczy do jednego worka. A niech tam! 

6 komentarzy:

  1. Art. 204. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nakłania inną osobę do uprawiania prostytucji lub jej to ułatwia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

    § 2. Karze określonej w § 1 podlega, kto czerpie korzyści majątkowe z uprawiania prostytucji przez inną osobę.

    § 3. Jeżeli osoba określona w § 1 lub 2 jest małoletnim, sprawcapodlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

    § 4. Karze określonej w § 3 podlega, kto zwabia lub uprowadza inną osobę w celu uprawiania prostytucji za granicą.

    A więc za te podatki trzeba by było kogoś wysłać do więzienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Opodatkować, jak już ktoś chce taki "Zawód" wykonywać niech przynajmniej robi to legalnie. A jaki kto zawód wybiera jego sprawa:) Chociaż nie mam pojęcia czy przez tą legalizację nie będzie więcej takich "skoków w bok":/

    OdpowiedzUsuń
  3. a może też tak dla równowagi opodatkować kościół i cudownych księży? czemu o tym nie piszesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zauważ, że konkluzja moja jest taka, że jednak nie opodatkować
      miej odwagę się przedstawić...

      Usuń