sobota, 5 października 2013

google

Od jakiegoś czasu śledzę doodle na głównej stronie wyszukiwarki googla. Podobają mi się te interaktywne zwłaszcza. Jednak najlepsze było kiedy wieczorem w dniu urodzin po powrocie do domu otworzyłam google i...



ucieszyłam się jak dziecko! Potem przyszła chwila zastanowienia i pytanie: ale dlaczego, skąd i kto ma jeszcze urodziny? Najazd myszką, a tam moje imię... Szok! Na to mój wspaniały mąż: przecież jesteś zalogowana w google+. No tak! ;-) i tak dziękuję google za chwilę radości :)

4 komentarze:

  1. No to 100 lat, 100 lat, niech żyje, żyje nam... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh, dzięki :) choć specjalnie opublikowałam z dużym opóźnieniem ;)

      Usuń
  2. Myślę, że google jeszcze nie raz nas zaskoczy - np. z mojej firmy właśnie do googla przeszedł najbardziej kreatywny programista, a dano mu tyle, że przeniósł się do Krakowa z całą rodziną i stać go było na to, by kupić tam mieszkanie.(choć akurat to było dla googla wyjątkowo proste).

    OdpowiedzUsuń