wtorek, 6 grudnia 2011

Kawałek metalu i kolorowej wstążki...

Jakiś czas temu Król z pomocą Hufca wojsk sprzymierzonych został zgłoszony do odznaczenia, jednego z wielu, jakie nadaje mieszkańcom kraju między Odrą a Bugiem miłościwie nam wszystkim panujący Bronisław Komorowski. Od wypełnienia dokumentów dni stały się krótsze, chłodniejsze, a Król i Królowa, pochłonięci codziennymi sprawami zapomnieli o całej sprawie. Aż nagle w czwartek 1 dnia grudnia, gdy Król jak codziennie pochłonięty był zapewnianiem środków pieniężnych herbacianemu królestwu, a Królowa przygotowywała się na przyjęcie koronowanych głów królestwa kawowego nadbiegł herold i oznajmił, co następuje: "Paweł, własnie się dowiedzieliśmy, Prezydent odznacza cię brązowym krzyżem zasługi. Ceremonia wręczenia odznaczeń w sobotę, na zjeździe ZHP. Jedziesz? Musimy szybko dać odpowiedź". Po krótkiej naradzie, Król z żalem poprosił Królową o odwołanie wizyty gości z północy. Następnie, w wyznaczonym czasie razem z Królową zjawił się w Warszawie, gdzie ubrany w swój mundur stanął w szeregu z innymi odznaczonymi (a przy okazji spotkał dawnych znajomych, z których każdego w przenośni, a jednego dosłownie nazywa bratem). Po ceremonii zjazd toczył się dalej, delegaci obradowali, a Król i Królowa spotkali się z rodziną, (a także z panią Karową), by w niedzielę wrócić do zamku.

5 komentarzy:

  1. Smutne w tym wszystkim jest to, że nawet głupiego "dzięki" nie usłyszałem...
    P.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm Stolica, niezła wyprawa. Dzięki P., że możemy znać tak dostojnego Kolegę.

    Do zobaczenia hey!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Królewska para z kawowego to zrozumiała i Królowi i Królowej pogratulowała. ;) Buziole dla Was! :*

    OdpowiedzUsuń