Są takie dni kiedy bywa źle. Nastrój zmienia się w ciągu 5 minut z bardzo złego na bardzo dobry. Jest się zmęczonym, zniechęconym, ma się dość, ma się żal, jest Ci przykro... Zdarzy się nawet wykrzyczeć parę słów za dużo i już wypowiadając pierwszą literkę tego żałować. A może takie wykrzyczenie też jest dopuszczalne i nawet czasem potrzebne. Bo gdy widzisz żal, miłość i przebaczenie w oczach drugiej osoby i potraficie szybko skończyć i obrócić to w żart to przecież wiecie, że ludzkie uczucia są dla ludzi.
Jest takie słowo wytrych do wszystkich drzwi w naszym domu, a przede wszystkim do drzwi mojego serca, kochającego choć czasem niedoskonale. Otwórz,bo chcę Cię przytulić. Dobrze... Bo nic nie potrafisz tak dobrze jak przytulać... Pomaga na wszystko... Dziękuję Kochanie... :***
Romantycznie się zrobiło:)
OdpowiedzUsuńI mnie w moim życiu tego wzajemnego przytulania najbardziej brakuje. Na co dzień nie doceniamy prostych gestów, a one mają cudowną moc!
OdpowiedzUsuńWszystko jest potrzebne. Równowaga musi być :]
OdpowiedzUsuńKrzysztof - to fajnie :)
OdpowiedzUsuńLeszku - dokładnie, cudowną, odczułam na własnej skórze czego może pragnąć zasmucone dziecko, zamierzam zapamiętać, oby się udało
Marta - tak, chyba tak :)
aha! Leszku! to może powiedz o tym Żonie, ja wiem, faceci nie rozmawiają o uczuciach,ale może warto...??
OdpowiedzUsuńNa pewno tak :]
OdpowiedzUsuńTo jest o wiele bardziej skomplikowane - żadnych takich gestów już do końca życia nie zaznam, ale może dlatego mogę z taką pewnością mówić o tym, jak to jest ważne!
OdpowiedzUsuńLeszku, zatem przepraszam, kiedyś w notce wspomniałeś o żonie i stąd moja sugestia...
OdpowiedzUsuń