Dba o ognisko domowe, sprząta, pierze, gotuje. Ma chwilkę dla siebie. Musi zaoszczędzić, żeby kupić mężowi prezent czy zabrać go na randkę. Mąż rano pyta - masz pieniądze? No to już wiem, że sobie poradzisz. Idzie na spacer, na zakupy, do biblioteki. Dobrze jej z tym. Z jednej strony chciałaby sama zarobić na przysłowiowe waciki, a z drugiej... Nie będzie jej się już tak chciało jak pójdzie do pracy. No ale taka kolej rzeczy, trzeba szukać... :)
Trochę to przedawnione :)
OdpowiedzUsuńDobrze zrozumiałam? Szukasz pracy ?:)
OdpowiedzUsuńEkhm.. że tak powiem.. na razie masz dwuwiekową regresję tożsamościową :P
OdpowiedzUsuńPoleć to mojej Żonie :P
OdpowiedzUsuńMarta - zależy dla kogo :)
OdpowiedzUsuńBenitka - tak, to co u Ciebie tylko bardziej na etat :)
I. - cóż :) i dobrze mi z tym :)
Krzysztof - polecam, ale na krótszą metę raczej. A ideał to by było 0,5 etatu :)
I to najważniejsze, że Ci z tym dobrze :)
OdpowiedzUsuńYhym to w takim razie życzę powodzenia w szukaniu ;) Pochwal się jak to znajdziesz;)
OdpowiedzUsuńŻyczę takiej gdzie zarobisz 2 razy więcej niżbyś chciała:D