czwartek, 28 listopada 2013

Afroamerykanodyzjak

Oglądaliśmy ostatnio z  mężem Dwóch i pół, jeden ze starych odcinków na chybił trafił. Jeden z bohaterów użył tam słowa afrodyzjak na co około 11 Jake stwierdził, że mówi się afroamerykanodyzjak, żeby było „poprawnie politycznie”.  I tak mi się to przypomina kiedy dziś zastanawiam się nad dwoma ostatnio mocno komentowanymi zjawiskami i wydarzeniami.

Pierwsze to spalenie tęczy na Placu Zbawiciela w Warszawie podczas marszu niepodległości. Już nawet nie mówię o tym, że w telewizji pokazano tysiące ludzi idące na jedną samotną tęcze, a w Internecie można znaleźć zdjęcia jak tęcza się zaczyna palić i prawie nikogo przy niej nie ma. Chodzi mi mianowicie o coś innego. Dlaczego Pani Prezydent HGW obiecała odbudować tęczę tyle razy ile zostanie uszkodzona? Po co i z czyich pieniędzy? W imię poprawności politycznej? Czy boi się kogoś? Ok, nie jestem Warszawianką więc niestety nie mam prawa się burzyć, że moje pieniądze można by zagospodarować dużo lepiej. Cóż…

Drugie to ideologia gender i nauczanie równościowe w przedszkolach. Dlaczego Fakty TVN pokazały tylko jeden mały urywek nieszkodliwej lekcji pani nauczycielki z dziećmi w przedszkolu na temat tego czy fryzjer i fryzjerka mogą obciąć włosy tak samo, a zacytowały aż dwóch biskupów i to bardzo radykalne ich słowa? Dlaczego przepytali trzech „ekspertów” od gender, a tylko jednego księdza? i Dlaczego pokazują ten temat jako wojnę Kościoła z gender, a nie z każdej strony? Gdzie są rodzice, gdzie psycholodzy, nauczyciele? Dlaczego pokazali tylko jedno przedszkole? Czy tak postępują wolne media? Czy wolne media może nie są już wolne?

A po trzecie

Co znów ukrywają przed nami, że rozmawiają tylko o tym kto od kogo pożyczył i czy powinien, albo gdzie i jaki tatuaż ma pani minister?